U rospacy dumy: Sviet uladkavany Varta jasce raz Naladzic jak to maje byc — Biaz niezrazumielych paukolerau Znou padzialic Na biely i corny, Chaj budzie dzies' cyrvony, Ale tak, kab niasmat jaho bylo, Bo stamlaje vocy biezlic Hetych farbau niezliconych, Vaznym tolki josc dabro i zlo!
Honkija huki Ad skryhatu dumak Zapounili calkam prastoru Pustoj halavy. Nadta niaprosta, Az ciazka i mlosna Kali raznastajny susviet chocas Znou padzialic!
Tvoj vybar — Ruzy albo dym, Koler albo pyl.
Za zimoj ci nadyjdzie viasna Isnym spraudzanniem dumak majoch? Ci zalezyc ad dymak jana — Ad majoch ci tvajoch? Minie cas — minie dzien, minie noc, Ruch nia spynicca viecny planet; Ci ty spi, ci ty stoj albo kroc — Ty nia zmienis susviet!
|